Dzień z życia kiwi-turysty
Dzień zaczęliśmy od śniadania na lodowcu, następnie szybka kąpiel w oceanie, kolejne pod wodospadem w lesie deszczowym i w strumieniach bardziej niebieskich, niż górskie niebo. Potem już tylko górska przełęcz i zachód słońca pod oblodzonymi szczytami. Nowa Zelandia da się lubić.